Autor podkreśla, że jego książka jest chaotyczna jak samo życie. To zbiór aforyzmów, studiów przypadku, porad, anegdot, cytatów, wskazówek, afirmacji i ciekawostek, a nawet przepisów kulinarnych. Ten misz-masz działa bardzo kojąco. Jest jak mięciutki koc otulający w mroźny wieczór.
W przeciwieństwie do tradycyjnych książek nie trzeba jej czytać od początku do końca. Można od tyłu, od środka, przeskakując fragmentami. Tak, jak tylko mamy ochotę! Autor sugeruje, że można ją nawet wyrzucić przez okno albo wyrywać z niej kartki. Całość dzieli się na cztery części, każdą rozpoczyna frapujący cytat. Niektóre teksty są refleksyjne, inne humorystyczne. Czy coś bym usunęła? Tak! Przepis na tosty z masłem orzechowym. To nie było to, co chciałam znaleźć w tej książce. Myślę, że ta lektura może pozwolić wielu osobom spojrzeć na świat z nieco innej perspektywy, bardziej optymistycznej. Na pewno daje nadzieję, że nawet z najgorszych sytuacji jest jakieś wyjście…
Przyznaje, że przed załamaniem nerwowym zawsze chciał być gdzie indziej. Uciekał od siebie w narkotyki, alkohol, imprezy. Potrzebował wszystkiego, co najbardziej ekstremalne. Wolność oznaczała dla niego bycie w centrum najbardziej szalonych rozrywek, jakie oferowało życie. W jego codzienności chwile największego cierpienia były jednocześnie tymi, w których najwięcej się o sobie dowiedział. W „Akceptacji” pisze, że: „W końcu przychodzi piękny moment, w którym musisz zaprzestać prób ucieczki przed sobą lub poprawiania siebie i pozwolić sobie po prostu być”. Sprawdził to na sobie, więc nie są to puste słowa!
To ciekawa inspiracja, aby zrobić swój własny zestaw i korzystać z niego w gorszych chwilach. Matt Haig namawia, aby jak najczęściej wychodzić ze swojej strefy komfortu. Wtedy można odczuć komfort bycia najlepszą wersją siebie. Otwiera oczy na sprawy oczywiste o których czasami (albo bardzo często!) zapominamy. W „Jednej pięknej rzeczy” możemy przeczytać, że nawet jeśli w danym okresie życia nie potrafimy się niczym cieszyć, warto przynajmniej sobie przypomnieć, że są na tym świecie rzeczy, które nas ucieszą, gdy będziemy na to gotowi. Jeśli nie lubicie zimy, esej o tej porze roku może spowodować, że zmienicie zdanie. Przewrotnie pisze o tym, że uwielbia w niej to, co go przed nią chroni: ciepłe swetry, rozmowy przy kominku, gorącą czekoladę…
Komentarze
Ostatnio dodane
Znajdziesz mnie na Instagramie, zapraszam!